Nie jestem eko terrorystką, ale staram się świadomie wybierać produkty dla siebie i dzieci. W czasie szykowania chybaHeniowej wyprawki miałam już w koszyku kilka kremów, oliwek, balsamów. Okazało się że kupując je, będę wspierać śmierć zwierząt – psów, kotów, królików, małp. Kosmetyki dla dzieci zabijają zwierzęta! Zabijają, męczą, a ja wybierając taki produkt wspieram rzeź. Zakupy odłożyłam.
https:/www.youtube.com/watch?v=ocsPo53PCls
Świadomość ludzi jest żadna. Świadomość matek jest żadna. Przecież idąc w pośpiechu po krem na odparzenia nie googlujemy szkód i testów. Zależy nam na uldze dziecka, pomocy dziecku. Gdzie tam wyszukiwarka! Kiedy jednak już po całej akcji usiądziesz w domu, przeczytać warto.
To tylko zwierzęta – usłyszałam od znajomego. Jasne. Tylko. Zatem potraktuj tak swojego psa, kota czy co tam zwierzęcego masz. Idź do ZOO, opowiadaj dziecku o pięknych zwierzaczkach, a potem użyj kremu Nivea, Avon, Johnson, Emolium, Oriflame czy Bio Oil.
Produkty te często mówią do nas w reklamach – szybka pomoc, gładka skóra, szczęśliwe dziecko. Nie wiem czy mój syn byłby szczęśliwy mając świadomość, że jego gładki policzek rysowany jest śmiercią małpy, fretki, która miesiącami meczy się ze strupami wielkości pięciozłotówki, ma oczy we krwi, podobnie dziąsła. Chyba wolałby mieć szorstkie policzki i bawić się z fretką.
Nie będę wklejać tu zdjęć bezskórnych zwierząt, bo to znajdziesz wszędzie. Dam Ci listę, która pozwoli Ci świadomie wybrać.
TESTUJĄ NA ZWIERZĘTACH
https:/www.youtube.com/watch?v=qbnS7khaDF8&list=PL1dzH19Ll_9nI4EZXYJuvkmXrv6qqwWCo
Emolium (Sanofi)
https:/www.youtube.com/watch?v=DOVfqZvh4Ao
FIRMY KOSMETYCZNIE NIE TESTUJĄCE NA ZWIERZĘTACH:
Pełna listę znajdziesz na stronie KOCIE USZY <KLIK> – bardzo polecam w wolnej chwili przeczytać i uwzględnić przy kolejnych zakupach. Rozmyślając czy warto popatrz na swojego pupila…
