LYSAMOWI.PL

Mityczne piersi karmiące

Informujesz rodzinę i znajomych o ciąży. Rewelacja! – krzyczą wszyscy i zaraz po tym sypią się lawiny porad…piersiowych. Przecież jako super matka musisz karmić piersią i na pewno sama sobie nie poradzisz, zrobisz coś źle, skrzywdzisz dziecko. Nie wiesz też jak traktować swój biust, bo od dzisiejszego dnia nie jest biustem, a talerzem. Zatem…musisz!

Hartuj brodawy!
O tak. Dziecko przecież ma ssanie przypominające dobry odkurzacz, więc przygotuj się na ból i…trzyj pumeksem. Leci krew? Dziecko też może to spowodować. Jedziesz! Ewentualnie szorstka strona gąbki, co zaraz robi z ciebie matkę niezdolną do poświęceń.

Zaczep sobie klips lub spinacz.
Serio… Mit głosi, że tak pobudzasz laktację. Nie masz? Spinacze do bielizny znajdziesz w każdym markecie. Bądź dobrą matką i dostań krwiaka!

Ściskaj ile wlezie.
Siódmy miesiąc do już czas by zacząć ściskanie. Maltretuj biust w celu pobudzania. Gotowość na miętoszenie musi być.

Wywal wszystkie kremy do biustu!
Nie wiesz, że od tego psuje się mleko? Chcesz dziecku serwować jedzenie z dopalaczem? Oszalałaś?

Zaklej brodawy plastrami.
Ulewa Ci się? Plaster to załatwi. Na cóż Ci wkładki laktacyjne, kiedy zwyczajnie możesz się zakleić plastrem kręgosłupowym.

#Bożesztymój

(Visited 126 times, 1 visits today)

O MNIE


Łysa - dlaczego tak? Bo szkolnie, bez maski, lansu, sztucznych tworów. To moja ksywa ze szkoły, kiedy jeszcze świat nie był popsuty dorosłymi.

Łysa ma siłę, jest kreatywna, wierzy w ludzi, szydełkuje i beztrosko buja się na trzepaku. Nosi w chuście dzieci swoje i napotkane, pożera parówki i nie boi się wyzwań.

error: Treść zabezpieczona!