“Chuj w dupę chorym dzieciom” – przeczytałam w serduszku WOŚP na jednej z grup. Lubię czarny humor, lubię się pośmiać z matek i ojców, ale gdzieś są granice. Zastanawiam się czy autor naprawdę, naprawdę życzy wspomnianego chuja w dupie (tak, dzisiaj będzie wulgarnie) dzieciom. Idąc mocno czarnym humorem można by rzec, że kawał mięsa w tyłku jest niczym w porównaniu z chorobą, prawda? Penisa w tyłku mogę życzyć wielu osobom – koleżance dla przyjemności, koledze dla złośliwości, ale nie dziecku. Taki żart to mini pedofilia w niby śmiesznej odsłonie – bo kto normalny życzy tak dziecku?
Śmieszne? Pamiętam do dziś, jak sprawdzałam zmoczoną ręką czy Alf oddycha. Zrywanie się nocne w poszukiwaniu oddechu, bo ten był zbyt cichy. Nie wiem co ma na celu nabijanie się ze śmierci dziecka, doszukuje się go cały czas. Codziennie mnóstwo mam boi się zasnąć w obawie, że dziecko straci – mamy wcześniaków, dzieci chorych, urodzonych w terminie. Nie wiem co Jakub miał na myśli, może kiedyś odpowie…
Jak widać śmierć dziecka może być śmieszna. Wydawałoby się, że kobiety mają nieco więcej empatii. Ola chyba myśli, że dziecko rodzi się dla 500+, a jak umrze to nic nie szkodzi – zajdzie się drugi raz. Olu, Olu…nie życzę Ci byś musiała walczyć o ciążę, a potem życie dziecka – jak wyżej – wstając co chwila, sprawdzając oddech. Nie wiem czy rzeczywiście byłoby autorce do śmiechu, gdyby straciła dziecko. Chciałabym widzieć tą radość a’la Waśniewska, która może spełniać marzenia po tym jak dziecko “zaginęło”. Serio? Serio kurwa? Żonę, męża też można zastąpić – niechaj partner uważa.
Nabijanie się z chorób dziecka, śmierci jest dowodem na to, że człowiek nie mający niczego w głowie zwraca na siebie w najbardziej paskudny i prymitywny sposób.
Nie widzę nic złego w zapytaniu o kota i dziecko – mnóstwo lekarzy doradza wywalenie kotka. Babcie, ciocie też mają podobne teorie. Milenka postanowiła wykorzystać zdjęcie chorego dziecka by zwrócić na siebie uwagę. To zdecydowanie łatwiejsze niż pokazanie własnej gołej dupy, prawda? Można bić lajki i sławę na bezbronnym maluchu. Nie interesuje mnie zła matka, która wstawiła zdjęcie do sieci – być może chciała się poradzić, uspokoić, potwierdzić obawy. Tępe społeczeństwo zdjęcie zapisuje na kompie, chore dziecko nazywa gówniakiem i już można czuć się lepiej. Idealne na wpis do CV – perfekcyjnie obrażam dzieci w sieci.
Jakub jak widać ma nie tylko problem ze zmarłymi dziećmi, ale i ze spermą. Zastanawiam się tylko czy swoją kobietę traktuje równie czule. Jakiż ból dupy trzeba mieć o zasiłek, cudze nasienie i dzieci, żeby pisać takie posty? Prawdziwy “menszczyzna”.
Kiedy kończą się pomysły na obrażanie matek, ojców i całych rodzin, zawsze można po raz kolejny ponabijać się ze zmarłych dzieci. Osobiście pomagałam koleżance wybrać trumnę dla dziecka. W chuj śmieszne – można wybrać kolorki, wzorki i rozmiary, niestety zniżki nie było. Codziennie słyszę o śmierci jakiegoś dziecka. Codziennie jakaś rodzina żegna się z małym człowiekiem. Jak ja się kurwa cieszę, że Fejsa można mieć od danego wieku i chore dziecko nie przeczyta takich zjebanych tekstów. A może powinno? Jeszcze chwila a Jakub Supinski zacznie publicznie wzywać dzieci by prosiły swoje matki- worki na spermę – o zniżkę, dodając w gratisie instrukcję jak sprawdzić czy żyje. Śmieszne w chuj…
Droga Lauro, polecam powiedzieć, że dziecko spadło, jest nieporadne, a w przyszłości powiesz, że trenuje sporty/ ma nieciekawych znajomych czy też się nie wysypia – znam z doświadczenia i wiem, że działa. Na moje siniaczki mejkap też działał. Zastanawiam się w takim momencie czy idąc po ulicy z obitą twarzą przez ojca ludzie w ten sposób na to patrzyli. Czy tak właśnie patrzą na to rodzice? Wpierdol, zero wyrzutów i pytanie o kamuflaż? Rodzic się wkurzył i tak jakoś dziecku wpierdolił? Pomijam wykorzystanie zdjęcia dziecka które zapewne Laury nie jest. Tak też wyglądają dzieci po ciężkich chorobach…ale co tam.
Kolejny śmieszny żarcik – sucharek lub…wpierdol. Grupa 500+ roi się od młodych osób, które mają jakąś frajdę z bicia dzieci, ich śmierci, głodzenia. Idealne towarzystwo do badań psychiatrycznych. W tym momencie zaczynam lubić polityków, którzy na tle przedstawionych osobników nie są aż trak spierdoleni jak mogłoby się wydawać. Nawet Kaczor zdaje się być miłym człowiekiem z kilkoma gramami empatii. Połamane żeberko? Uśmiałam się. Jest gdzieś nabór do SS? Podobne podejście miała “obsługa” obozów koncentracyjnych.
Znowu Jakub! Tym razem przeszkadza mu inny kolor skóry i fakt, że ktoś się z Afroamerykaninem bzykać może. Wiecie…jak ja lecę słownie po laskach komentując złośliwie dupy, cycki czy włosy to znaczy, że mnie zazdrość zżera. Kaszojeb? Wyuzdane słownictwo mające na celu podbić ego? Od tego ani penis, ani rozumek nie rośnie. Kolejny idealny wpis do CV. Jakub Supinski – wkurwiają go matki, “kaszojeby” (a może same fiuty w kolorze brąz?), lubi się śmiać z martwych dzieci, a co! Kto adminowi zabroni. Zastanawiam się co faceci mają z tym fiutowym ego. Legenda głosi, że Afroamerykanie mają większe pałki. Gdyby pan admin się wysilił i poczytał, nie żywiłby tak wielkiego żalu do cudzego penisa i zająłby się wyłącznie swoim. Ale, ale…jak mam kijowe kredki to biorę cudze. Coś zawsze w tym jest.
Kolejny internetowy chojrak. Chętnie rozdaje liście i chwali się forsą w sieci niczym gimbus kieszonkowym. Dorośli ludzie zarabiają i nie jest to żaden wyczyn. Naprawdę! Chęć bicia kogoś świadczy o problemach emocjonalnych – życzę terapii i pozytywnych znajomych. Społeczność żydowska musi być cholernie dumna z takiego człowieka. Wspominki obozów koncentracyjnych, a tu takie o…bicie dzieci dla zabawy. Aż kusi by napisać do Gminy Żydowskiej by pomogli biedakowi być człowiekiem w tym pięknym kraju. No chyba, że autor chce bić wyłącznie dzieci i matki innej wiary… Wstyd!
Na koniec Jakub Supiński prezentuje serduszko WOŚP z jakże uroczym podpisem. Jurek na pewno będzie zachwycony, że kolejny człowiek w ramach odszkodowania będzie mógł wspomóc chore dzieci. Wykorzystanie cudzego logo do tworzenia takich paskudztw zwykle kończy się w sądzie, tak samo jak kradzież zdjęć cudzych dzieci oraz ich obrażanie. Nie wiem czy wyśmiewanie się ze śmierci dzieci podlega karze, ale na pewno każda dobra firma z “przyjemnością” zatrudni człowieka o takich właśnie poglądach. Być może gdzieś tam, za górami, za lasami, oddziały SS nadal istnieją.
Jako matka, jako człowiek jestem oburzona. Uwielbiam czarny humor, uwielbiam zmuszać do myślenia, ale kulturalnie. Inteligenty człowiek znalazłby naprawdę całą masę innych rozwiązań, niż jakubowe wyśmiewanie się z dzieci chorych, zmarłych, wyzywaniu matek. Oczywiście, że istnieją matki patologiczne. Nie zwalnia to jednak z myślenia, ani z szacunku, przede wszystkim do dzieci. Podobne zachowania kojarzą mi się jedynie z nazistowskim postępowaniem, które oparte było na przemocy i poniżaniu – i tak jest właśnie na grupie 500+. Ludzie bez pasji, ambicji, niezadowoleni z siebie rzucają wyzwiskami w innych. I znowu tematycznie: ludzie ludziom zgotowali ten los… Wstyd.
