LYSAMOWI.PL

Tylko markowe dziecko nie jest łajzą


Reklamy firm zadziwiają mnie codziennie. Ale co to za reklama, która mówi do dziecka, że wygląda jak ŁAZJA? Tak, jak łajza. Reklama radiowa pewnego outletu mówi o niemarkowych dzieciach ŁAJZY. Czego uczy? Braku szacunku… Czy Twoje dziecko to łajza???

Aby każdy wiedział o co chodzi, niech słowem się stanie:

A co to za wchodzenie na salę bez dobrych, markowych ubrań do ćwiczeń?
I po zajęciach też nie możecie wyglądać jak łajzy.
Włączam stoper, a ty, ty, ty i ty Nowak szorujecie mi do outletu w (nazwa) mają największy wybór w mieście i do tego zawsze taniej.
Kupuj markową odzież!



Noś markowe!
Inaczej społeczeństwo zbeszta, zwłaszcza dzieci. Nie wiem kto jest autorem, nawet szukać nie będę, bo rzygnę. Tak, rzygnę. W szkołach chodzą różni, kwadratowi i podłużni. Wiele dzieci ma ciuchy z lumpa (markowe), a wiele z nich ma ciuchy bez metek. Po takiej reklamie dzieciaki mogą zacząć porównywanie świstków. O to chodzi? Niech jeszcze powie starym, że są beznadziejni bo ich nie stać i czuje się jak łazja.

Przeciwko dzieciom, rodzicom. Wszystkiemu.
Autora stać na super ciuchy, ale chyba ma za mało mózgu by dostrzec w tym coś więcej. Reklama nie tylko wyzywa dzieci z rodzin ubogich, ale z premedytacją jedzie po rodzicach, dzieciach powodując konflikty. Zmusza (tak, zmusza) dziecko do patrzenia na hajs. A Mareczek ma sradidasy, Ela też, kilka osób nie ma. Łajza, łajza… Do tego chyba nie trzeba super umysłu? A może outlet korzysta nie tylko z tanich szmatek, ale i copywriterów lub innych łajzowych pseudo specjalistów?

Po usłyszeniu reklamy dzieci wróciły do szkoły, stwierdziły że czują się jak łajzy i żądają od rodziców markowego. Może outlet weźmie to na klatę i zrobi za sponsora?


Szkoła to nie miejsce dla łajz.
W spocie występuje nauczycielka wychowania fizycznego. Drze paszczę na uczniów powyższymi słowy. Wychodzi na to, że do szkoły mają wstęp tylko markowi, a ci poza linią marek są dręczeni nie tylko przez uczniów, ale i nauczycieli. Oświata pewnie pęka z dumy. Taaaaaka reklama! Dzieci już kurwa pędzą do szkół z radością. Teraz wybieraj – podręcznik czy jeansy z outletu.


Co moje dziecko wie o takich mareczkach…
I tu na czasie kolejny link przedstawiający TANIE ciuszki:

Co więc wie? Wie, że tani ciuszek to ciężka praca dorosłych, nawet dzieci. Wie, że codzienne szycie ponad ludzkie siły wynagradzane są stawką mniejszą niż życie. To samo wie o piłkach, markach popularnych stosujących takie praktyki. Nie kupujemy.
To jak? Kupisz tanią markową bluzeczkę za 2 euro???

Twoje dziecko szybko i tanio przestanie być łajzą…




(Visited 87 times, 1 visits today)

O MNIE


Łysa - dlaczego tak? Bo szkolnie, bez maski, lansu, sztucznych tworów. To moja ksywa ze szkoły, kiedy jeszcze świat nie był popsuty dorosłymi.

Łysa ma siłę, jest kreatywna, wierzy w ludzi, szydełkuje i beztrosko buja się na trzepaku. Nosi w chuście dzieci swoje i napotkane, pożera parówki i nie boi się wyzwań.

error: Treść zabezpieczona!