Dziecko się kręci, wierci, wstaje, chce spać i nie chce jednocześnie. Znasz to? Ja też. Malin od zawsze miał problem z położeniem się spać i zaśnięciem. W domu mamy chyba z pięć kołder i milion różnych kocyków. A to za ciepło, a to za zimno, poduszka nie ta, nie ten kolor. Przeprowadzka wcale nie polepszyła sytuacji.
Tajemnicza przesyłka od Kinder Hop.
Niedawno przyszła kolejna kołdra i kolejna pościel. Zaraz potem, odezwała się do mnie Kasia z marki Kinder Hop. Troszkę sobie pogadałyśmy, chłopcy wybrali sobie śpiwory, a ja upewniłam się, że to etyczna marka, polskie szycie i w ogóle to, co mnie interesuje. Urzekły mnie zdjęcia na stronie, bez miliona ulepszaczy.
Kurier zadzwonił! Wielka paczka otoczona dzieckiem i kotami wzbudziła wiele zainteresowania. Malin wyciągnął wielką, czarną torbę, w którą zapakowany był śpiworek (super opcja na przechowywanie!). Pomogłam wyciągnąć z wora i zaczął się pisk, bo jest niebieski, zupełnie jak Hagi Łagi.
Malin położył misiowy śpiwór na łóżku, położył spać swoje tulanki i dołączył do imprezy. Przez pół dnia głaskał włosy na uszach misia, rozsuwał, zasuwał, kładł misie spać. Bałam się wieczoru, bo zazwyczaj przy nowej kołdrze/kocyku była jazda.
W tym czasie Alan wrócił z zajęć, rozpakował swoją torbę z wielki, karmelowym śpiworem z uszami. Stwierdził, że tego właśnie potrzebował, zaszył się w środku i nie chciał wyjść. Miało to swoje plusy :P.
Wieczór. Starszak bezproblemowo zasnął w swoim karmelowym śpiworze, rano skomentował, że jest bardzo ciepły i wygodny tylko nie brał do środka szczurów w obawie przed bobkami. Malin najpierw chciał być pod kołdrą, potem jednak chciał śpiwór. Kazał się zasunąć i…padł.
Nie wiem, czy to fascynacja nowym, na pewno wiele dało to, że śpiwory Kinder Hop są naprawdę grube i czuć ich wagę, a mnie samej pod cięższą kołdrą lepiej się śpi. A może to efekt kokona? Nie wiem, ale podoba mi się. Młody człowiek wyspany, zafascynowany, jara się śpiworkiem.
Plusy and minusy śpiworka Kinder Hop?
– Dla wielu minusem będzie wysoka cena, chociaż osobiście stwierdzam, że dobry produkt, polska produkcja, jakościowy materiał kosztują.
– Dziecko nie chce tego śpiwora oddać matce.
+ Polska produkcja !
+ Jakościowe i przyjemne w dotyku materiały.
+ Łatwy w obsłudze suwak z dużym dzyndzlem.
+ Dodatkowa kieszonka z przodu na mastkotki i z tyłu na dodatkową poduszkę.
+ Wiele kolorów i wiele rozmiarów śpiworków.
+ Przesympatyczna Pani Kasia!
Polecam śpiworki Kinder Hop, czy nie polecam?
Śpiworki z misiowymi uszami bardzo przypadły mi do gustu. Przyznam, że władowałam się w Alana śpiwór i…jest świetny! Miękki, ciepły, czuć, że jest. Włochate uszy są piękną dekoracją i jednocześnie nie wchodzą w oczy. Będą idealną opcją na wyjazdy! Myślę, że do przedszkola też sprawdzi się idealnie. Na stronie mają też nosidła… Dajcie jakiś wkładzik :P. Także sama polecam i korzystam, kiedy Alan nie korzysta, za pozwoleniem oczywiście. Kiedyś wyrośnie, dorośnie i przejmę ten dobytek.
Śpiworki znajdziecie na stronie Kinder Hop! KLIK