Szukam wygodnych butów dla dziecka do przedszkola! – krzyczy matka w październiku i w ciągu całego roku. Nasza przygoda z butami rozpoczęła się w sieciówkach. Po tygodniu buty krzyczały, a ja razem z nimi. Dziecku w wieku lat sześciu stopy pocą się…w porównaniu do pach. Każde otwarcie worka z butami groziło wypaleniem gałek ocznych. Buciki Slippers Family. O co chodzi? Co o nich myślę?
Tekturowe eko opakowanie. W dzisiejszych czasach żaden hit, ale…wolę od plastikowych toreb. Pierwsze wrażenie jest. Co dalej?
Slippers Famili są miłe w dotyku, za suwaczkiem kryje się zabezpieczająca nóżkę dziecka skórzana wkładka, podeszwa mega elastyczna (a tu chciałam chociaż troszkę złoić producenta…). Powyginałam i działała! Zawitkowski byłby zachwycony.
Nad suwakiem jest rzep! Dodatkowe zabezpieczenie przed ruchliwym dzieckiem, któremu suwaki rozpinają się same. Sześciolatek i trzylatek założy buciki z zamkniętymi oczami!
Materiał włochaty, mięciutki, pachnący. Jak widać już kilka godzin użytkowania zdradzają, że w domu jest KOT. To niebezpieczne stworzenie rozrzuca sierść wszędzie.
Czyszczenie bucików Slippers Family jest banalnie proste! Wilgotna szmatka i już. Nie ma śladu nawet po błotku.
Plusy już były, więc czas na kilka minusów. Dla niektórych będzie to cena – jak można dać za paputki prawie stówkę? Mnóstwo rodziców kupuje dzieciom buty markowe za więcej. Nie uznaję zatem ceny za wygórowanej ;).
Slippers Family to jedne z lepszych kapci jakie mieliśmy. Polecam i czekam na Twoje propozycje przedszkolnych kapci, które uratują matkę przed godzinnym zakładaniem i pęknięciem podeszwy po tygodniu :).
https:/www.youtube.com/watch?v=HML9LegAdUA