LYSAMOWI.PL

Dzieci wyją, stękają, płaczą, chcą, nie chcą. Ciągłe darcie wywołuje atak paniki rodzica, który po stu prośbach, próbie przekupstwa, zachęcaniu oklaskami…wysiada. Przecież mówię jasno „za chwilę dostaniesz”. Usłyszał? Zrozumiał? Sam się prosi. W dzisiejszych czasach ludzie dają sobie lać na głowę i dwulatek może owinąć matkę czy ojca wokół palca. Idiotyzm. Dziecko ma czuć respekt! Wiedzieć gdzie są granice. Inaczej sobie nie poradzi lub ty wylądujesz w psychiatryku.

X lat temu klaps był normą. Nikt nie uskuteczniał pedofilii w necie, nie zaczepiał dzieci, nie było lesbijek ani gejów. Dzisiaj? Marność nad marnościami. Ciągle słyszę ZA CO i że powód nieodpowiedni. Już wam mówię za co: za histerię przy ubieraniu, bo potem trzeba sąsiadom wyjaśniać że dziecka nie katuję tylko ubieram. Wpieprzę mu więc by nie być posądzonym o wpieprzenie… Za darcie ryja w sklepie, bo coś chciał. Ja ryja nie drę jak chcę. Wstyd…kolejny raz sąsiedzi patrzą i zastanawiają się czy sobie nie radzę. Małe dziecko – pikuś. Wpieprzysz raz i zapamięta.

Nastolatek? Wyjdzie taki i wróci po 21. Chuchaj i wpiernicz. Co sobie gówniarz będzie wyobrażał. Przecież nie będę rozmawiać z DOROSŁYM prawie dzieckiem. Papieros? Alkohol? Aż się ręka trzęsie. W ryj dostanie, nauczy się. A córki? Wychodzi, nie wróci na noc, pewnie już obleciała całe osiedle. I co? Tłumaczyć? Wpierniczę – zapamięta. Potem jak jej mąż wpierniczy będzie wiedziała, że słusznie.

Jestem rodzicem. Nie popychadłem. Dziecko nie może wchodzić na głowę, tupać, skakać. Ma się słuchać, przynosić dobre oceny. Wiadomym jest, że sryl rodzi się z mózgiem, a więc słuchać umie. Jak nie słucha to zapamięta.

I tak stajesz się obrzydliwcem. Bijesz dziecko za łamanie zasad, które sam łamiesz – kto wpierniczy tobie?

ŁYSA

Łysa - dlaczego tak? Bo szkolnie, bez maski, lansu, sztucznych tworów. To moja ksywa ze szkoły, kiedy jeszcze świat nie był popsuty dorosłymi.Łysa ma siłę, jest kreatywna, wierzy w ludzi, szydełkuje i beztrosko buja się na trzepaku. Nosi w chuście dzieci swoje i napotkane, pożera parówki i nie boi się wyzwań.

More Posts - Website - Twitter - Facebook - Pinterest

(Visited 378 times, 1 visits today)

O MNIE


Łysa - dlaczego tak? Bo szkolnie, bez maski, lansu, sztucznych tworów. To moja ksywa ze szkoły, kiedy jeszcze świat nie był popsuty dorosłymi.

Łysa ma siłę, jest kreatywna, wierzy w ludzi, szydełkuje i beztrosko buja się na trzepaku. Nosi w chuście dzieci swoje i napotkane, pożera parówki i nie boi się wyzwań.

error: Treść zabezpieczona!