LYSAMOWI.PL

BEZPIELUSZKOWE WYCHOWANIE, CZYLI MACIERZYŃSTWO BEZ PAMPERSÓW.

Coraz częściej niekonwencjonalne metody są nagłaśniane i wybierane przez rodziców. Tym razem pogadajmy o pieluszkach. Każda mama to zna – pampersy, pieluszki, kremy, pudry, mycie, odparzenia, a potem trudna nauka nocnikowania. Można to jednak ominąć, co nie oznacza, że będzie to łatwiejsze.

Większość rodziców zaczyna nocnikowanie z dzieckiem, kiedy maluch ma około dwóch lat. Niektóre dzieci załapują wcześniej, inne później, niektóre nie są gotowe, inne wręcz garną się do własnej toalety.

Bezpieluszkowe wychowanie budzi bardzo wiele kontrowersji. Nie jest to jednak sadzanie na nocnik dziecka mającego miesiąc czy dwa. W ogóle nie jest to sadzanie na nocnik! Na czym więc polega takie wychowanie?

https:/www.youtube.com/watch?v=nhAboZ7ylnw

Każdy rodzic już po kilku dniach z dzieckiem, widzi kiedy zbliża się „najgorsze”. Dziecko spina się, przyciąga nóżki – tutaj zaczynam bezpieluszkowy trening! Maluszki zwykle wypróżniają się o stałych porad. Rodzic trzyma dziecko nad nocnikiem, umywalką w bezpieczny sposób i pozwala dziecku wypróżnić się bez pieluszki. Dziecko absolutnie nie jest sadzane czy trzymane pod paszkami. Cały proces odbywa się bezpiecznie pod każdym względem.

Elimination Communication polega na obserwacji dziecka, uczenia się jego mimiki, reakcji. Nie jest to proste, gdyż wymaga ogromnego nakładu czasu. Dla wielu rodziców nie będzie to też przyjemne czy znośne – wybór należy do rodzica. A rodzic używający pieluszek może równie wspaniale wczuwać się w potrzeby dziecka.

W Polsce „orędowniczką” bezpieluszkowego wychowania jest Kinga Cherek, która notorycznie mówi o podążaniu za potrzebami dziecka.

https:/www.youtube.com/watch?v=6VTN47OAx2g

Osobiście za drugim razem chyba się nie zdecyduję, jestem drażliwa na punkcie czystości i umywalka w kupie nie do końca do mnie przemawia. Zdecydowanie jestem za pieluszkami wielorazowymi, ale o tym niebawem.

Jak u Was z pieluszkami?

ŁYSA

Łysa - dlaczego tak? Bo szkolnie, bez maski, lansu, sztucznych tworów. To moja ksywa ze szkoły, kiedy jeszcze świat nie był popsuty dorosłymi.Łysa ma siłę, jest kreatywna, wierzy w ludzi, szydełkuje i beztrosko buja się na trzepaku. Nosi w chuście dzieci swoje i napotkane, pożera parówki i nie boi się wyzwań.

More Posts - Website - Twitter - Facebook - Pinterest

(Visited 262 times, 1 visits today)

O MNIE


Łysa - dlaczego tak? Bo szkolnie, bez maski, lansu, sztucznych tworów. To moja ksywa ze szkoły, kiedy jeszcze świat nie był popsuty dorosłymi.

Łysa ma siłę, jest kreatywna, wierzy w ludzi, szydełkuje i beztrosko buja się na trzepaku. Nosi w chuście dzieci swoje i napotkane, pożera parówki i nie boi się wyzwań.

error: Treść zabezpieczona!