LYSAMOWI.PL

ŁYSA MÓWI – DLACZEGO ŁYSA? SKĄD?

ŁYSA MÓWI…ale dlaczego Łysa skoro z włosami? Szkolne ksywy przywierają do człowieka jak guma do włosów. Jak dziewczynka z wiecznym warkoczem nie lubiłam wołania ŁYSA. I chociaż nikt nigdy nie miał na myśli niczego złego, bolało. Byłoby inaczej gdyby ktoś z dorosłych powiedział mi „nie martw się, to fajnie że masz ksywę, u nas każdy miał”. Od dzisiaj…Łysa mówi.

Łysa była ze mną zawsze, nawet gdy uporczywie i nadgorliwie upominałam wszystkich „mów mi Joanna, a nie Łysa czy Aśka”. Chciałam być poważna, uważałam że Łysa odbiera mi powagę, godność, kobiecość i szacunek. Łysa brzmiało wtedy jak stara karlica która wyszła z pierdla za przemyt Ronsonów czy innego towaru z mety. Dzisiaj…mam to w dupie.

Po latach terapii, tysiącach wspierających fanów, spotkaniach z innymi ludźmi wiem, że niezależnie od tego czy będziesz wołać na mnie Łysa, Stara, Mała, nie zmieni to mojej wartości./dzisiaj Łysa jest miłym wspomnieniem i ciekawą rzeczywistością. Idę przez ulicę i słyszę rozdzierający się głos:
Łysaaaaa to tyyyyyyy!
I już wiem, że to ktoś z czasów szkolnych, wiem że za chwilę powspominamy latające gaśnice, psy które mnie chciały zjeść, wędkowanie na wycieczce.

Szkolna Łysa była jajcarska, nie pouczała, szła do przodu, bawiła się i zawsze wstawała. Od dzisiaj będę do Ciebie mówić właśnie tym głosem – moim głosem. Nie będę wyedukowaną i pouczającą matką, starą jedzą szukającą zwady, jedyne czego szuka to kubek z herbatą i czekoladki.

 

A Ty? Co z Twoją szkolna ksywą?
Jest nada czy odeszła na poczet pani poważnej?

ŁYSA

Łysa - dlaczego tak? Bo szkolnie, bez maski, lansu, sztucznych tworów. To moja ksywa ze szkoły, kiedy jeszcze świat nie był popsuty dorosłymi.Łysa ma siłę, jest kreatywna, wierzy w ludzi, szydełkuje i beztrosko buja się na trzepaku. Nosi w chuście dzieci swoje i napotkane, pożera parówki i nie boi się wyzwań.

More Posts - Website - Twitter - Facebook - Pinterest

(Visited 804 times, 1 visits today)

O MNIE


Łysa - dlaczego tak? Bo szkolnie, bez maski, lansu, sztucznych tworów. To moja ksywa ze szkoły, kiedy jeszcze świat nie był popsuty dorosłymi.

Łysa ma siłę, jest kreatywna, wierzy w ludzi, szydełkuje i beztrosko buja się na trzepaku. Nosi w chuście dzieci swoje i napotkane, pożera parówki i nie boi się wyzwań.

error: Treść zabezpieczona!