LYSAMOWI.PL

ŁAPACZ SNÓW – HAND MADE W KILKA CHWIL

Indianie wierzący w nadprzyrodzoną moc łapaczy snów powiadają, że sny, zarówno te dobre, jak i złe, zsyłane są z ciemnego, nocnego nieba. Złe sny, jako te wielkie i niezdarne, wpadają w sieć i grzęzną w niej, by pod wpływem promieni porannego Słońca wyparować wraz z rosą. Dobre sny, jako małe i sprytne przeciskają się i po piórze spływają delikatnie na śpiącego, uprzyjemniając mu odpoczynek.

Łapacz snów hand made to tutek, który nie tylko pozwoli dobrze spać (jeśli w takie rzeczy wierzysz, bo dla mnie to świetna ozdoba), ale i perfekcyjnie uzupełni dekorację w każdym pokoju. Zrobienie łapacza snów jest banalnie proste. Potrzebujesz tylko kilku niezbędnych rzeczy, trochę wolnego czasu i uśmiechu.

ŁAPACZ SNÓW DIY

Jeśli to Twój pierwszy raz z hand made, już Ci mówię gdzie kupisz te wszystkie rzeczy. Obręcz dziewiarską do obrabiania TUTAJ (klik), koraliki TUTAJ, wstążki satynowe TUTAJ, piórka TUTAJ, włóczkę TUTAJ (odpowiednia dla rozmiaru szydełka, u mnie to 2.0 i szydełko TUTAJ – jeśli nie szydełkujesz, a chcesz spróbować wystarczy zwykłe, metalowe. Jeśli jednak chcesz poświęcić temu czas i męczyć włóczkę za dnia i w nocy, wybierz ergonomiczne – polecam szydełka Clover :).

*A co, jeśli nie chcesz, nie umiesz szydełkować? W każdym lumpeksie znajdziesz jakąś dzierganą serwetkę. A może jakaś mała zalega u mamy czy babci? Gotowce nie są złe :).

Dla szydełkujących mam kilka fajnych wzorów z sieci:

Serwetkę starannie przyszywamy do obręczy tą samą włóczką – nie ma w łapacz snów hand madetym nic skomplikowanego, sami zobaczcie:

Następnie obrabiamy całe kółko tak, by nitka zakryła całe kółko. Igła do maskotek będzie najlepsza – dostaniecie ją w każdej pasmanterii za jakieś 3 PLN. Teraz będziemy ozdabiać nasz łapacz snów.

Potrzebujemy:

  • wstążki satynowej
  • większych koralików
  • piórek (nie radzę zbierać z ulicy ;))
  • włóczki
  • nożyczek

Teraz możemy się zabrać do przyczepiania wstążek. Odcinamy odpowiednią długość i przeciągamy szydełkiem przez rząd przy samym kole. Jak to powiedział znajomy “na mini prusik” (taki węzeł :D).

Wstążki zabezpieczamy “płomieniem”, żeby się nie strzępiły. Nie zjarajcie wszystkiego, wystarczy pomachać końcówką nad ogniem :D.

Teraz sznurki! Przywiązujemy nitkę pomiędzy wstążkami do kółka na normalny supełek (mamy dwie nitki po związaniu, nic nie obcinamy). Nawlekamy koraliki 2-3, supełek (musi być spory, by koralik nie spadł). Kolejne koraliki, supełek. Na koniec nawlekłam większy koralik, zrobiłam supełek i…pomiędzy łapacz snów hand madekoralik, a włóczkę wcisnęłam piórka :). Zbędne elementy pióra obciąć.

Czynność powtarzamy jeszcze trzy razy i…gotowe.

Jak widzimy wszystko wygląda dobrze, nic się nie rozpada, a piórek przyklejać nie trzeba.

Na koniec przywiązujemy nitkę u samej góry łapacza, robimy supełek, na dwie nitki nawlekamy koralik i…wieszamy.

A jeśli chcecie poczytać o łapaczach, polecam:

INDIAŃSKI ŁAPACZ SNÓW I LEGENDY O JEGO POWSTANIU

ŁAPACZ SNÓW – SYMBOLIKA MODNEGO MOTYWU

Warto wiedzieć, bo czemu nie :).

*TÓKŠA AKHÉ!

logo nkw

[KLIK W OBRAZEK :*]

*dla dociekliwych: do zobaczenia w języku lakhota :)

 

ŁYSA

Łysa - dlaczego tak? Bo szkolnie, bez maski, lansu, sztucznych tworów. To moja ksywa ze szkoły, kiedy jeszcze świat nie był popsuty dorosłymi.Łysa ma siłę, jest kreatywna, wierzy w ludzi, szydełkuje i beztrosko buja się na trzepaku. Nosi w chuście dzieci swoje i napotkane, pożera parówki i nie boi się wyzwań.

More Posts - Website - Twitter - Facebook - Pinterest

(Visited 4 309 times, 1 visits today)

O MNIE


Łysa - dlaczego tak? Bo szkolnie, bez maski, lansu, sztucznych tworów. To moja ksywa ze szkoły, kiedy jeszcze świat nie był popsuty dorosłymi.

Łysa ma siłę, jest kreatywna, wierzy w ludzi, szydełkuje i beztrosko buja się na trzepaku. Nosi w chuście dzieci swoje i napotkane, pożera parówki i nie boi się wyzwań.

error: Treść zabezpieczona!