Wysyłanie komunikatów do innych osób miało u mnie różne stadia. Jako nastolatka – szakal razy dwa, warczący, niezadowolony, niewysłuchany (niezależnie od zwierzaka…gryzłabym). Jeszcze kilka dni temu cierpiałam na rozdwojenie – codziennie stałam między szakalem, a żyrafą, czasami byłam nawet…duchem. Dzisiaj chcę być żyrafą. Chcę umieć komunikować się idealnie, ale…czy wyjdzie?…