Odkąd pamiętam kupno kosmetyku dla dziecka to duże wyzwanie. Sama mam AZS, Alf również, a najmłodszy…się okaże. Wchodząc do sklepu omijam półkę z kosmetykami dla wszystkich. Wyróżniona wraz z dzieckiem tym fajnym schorzeniem, kieruje się do półek gdzie ceny kosmetyków zdecydowanie przewyższają metki latte w modnych kawiarniach. Tak bardzo chciałabym…