Drogi blogasku! Jaka jestem wkurwiona i wzruszenie wściekła z powodu butów. Minęło już sporo czasu, a emocje nadal biorę górę. Faceci w ogóle nie zrozumieją tego wpisu (idźcie przed TV :P). A więc…BUTY! Kolejna przeprowadzka, kartony, worki i kartony. Rozpakowanie się było ekspresowe, wszystko poukładałam, szczęśliwa z nadmorskiego klimatu. W…