Amigurumi wciągnęło mnie doszczętnie. Tonę w nitkach, włóczkach, sznurkach, a po igle ślad z palca nie znika. Pierwszy raz odważyłam się poczynić jednorożca i…wyszedł. Dobranie odpowiedniej włóczki jest wyzwaniem. Padło na wielką kulę znalezioną kiedyś tam w lumpeksie. Włochata, przypominająca czesankę. Szydełko 2,10 mm. Cztery początki kopyt, mnóstwo…