Pamiętam jak mając kilka czy może już kilkanaście lat, bliska mi osoba z rodziny powiedziała „no chodź”. Bawiliśmy się w chowanego i zamknęliśmy się w łazience. On złapał mnie za policzki, przysunął do siebie i zaczął całować. Za chwilę pukanie babci do drzwi przerwało „zabawę”. Potem proponował kilka razy to…